las

-Oj fajnie..możemy iść na całego..Makashi nie bedzie tak powstrzymywał..ulga..
-No..nawet...co niebezpieczniej to sie rzucał..
-Yhym..ale teraz jest chyba w ANBU to mammy spokouj..
-No pokaż mape
-No już-temari rozwineła mape i powiedziała
-najpierw przejdziemy przez kanion strachu
-Bomba!-powiedzieli razem

szli w kierunku kanionu.kiedy doszli zaatakowali ich 3puści silniejsi niż poprzedni.

-ZGINIECIE!-krzyknęli i rzucili sie na nich

-Napodobudliwi-powiedzieli razem i temari wyszedł jeden ogon i rzuciła nimi o ściane.
-pa-powiedziała i poszli dalej zobaczyli most z niestabilmych desek.
Temari strzeliła błyskawicą i powstał most chodz powiedziała do miśka iszybko przeszli.
-Dobra dalej to....bagna śmierci
-Super-powiedzieli i poszli dalej

holowy sie nie poddały i wskoczyły na Temari oraz miśka blokując im ręce

-to nauczka żeby z nami nie zadzierać i poddawać się zawsze!-uderzył Temari a drugi niedzwiedzia że spluli na nich krwią

-Za słabo-odpowiedziała i kopneła ich nogami i szybko wyciągneła kunai "debilizm.." pomyślała i poszli dalej

byli już słabi i zginęli.nagle depli w bagno i zaczęli powoli się topić

-No tak...bagna..misiek co ty na to?
dziewczyna klasneła i pojawił sie orzeł dziewczyna i misiek wskoczyli na niego i polecieli -jesteśmy blisko-powiedziała temari

w końcu dotarli do celu ale przy bramie ktoś stał.rzucił się na nich z Kubikiri Houcho

-Orzeł zrzucił ich adziewczyna spokojnie staneła na ziemi. Nic nie robiła,tylko stała i się patrzyła na przeciwnika

nagle orzeł sie na niego rzucił i go zabił.Temari i niedzwieź poszli dlej

-Ciekawe...nic mi tu nie pasuje-powiedziała wchodząc do środka i trzymając w ręce 5 kunai.."oj po raz pierwszy od paru lat sie trochę boje.." pomyślała i szli dalej

Temari przechodziły ciarki a miś pomyślał
-"torche szkoda że nie ma tu Makashiego"-oparł sie o ściane i wpadł przez nią czego Temari nie zauważyła a ściana wrócila do normalnego stamnu

Dziewczyna obróciła się "misiek?!" krzykneła w myślach i westchneła "ciekawe co teraz robi..pewnie cztra ksiązki autrostwa Jirayi..chociaż może to i dobrze przynajmniej bedzie miał mniej zmartwień" pomtślała i uaktywniła 5ogonów i rozwaliła tą ściane i nad rzeką ognia zobaczyła misia-mam cie powiedziała łapiąc go na ogon i wrzuciła go na stał grunt. Następnie wtsała i w jednej rece miała 5kunai a w drugiej katane "błagam..tylko nie on.." pomyślała i szła dalej

nagle pojawił się Makashi

-cześć-powiedział i spytał co tu robia

-Co? skąd ty tu..?-dziewczyna najpier poczuła ulge ale zaraz potem strach.
-Szukamy z misiem czegos..-odpowiedziała a rece jej się trzęsły