las

Tymczasem Temari była już u wejścia. Otworzyła brame i zabiła strazników muskając ich swoim ogonem.
Zobaczyła wielkiego wojownika.
-Wiedziałem że sie pojawisz
-Cóż miałam nadzieje na ciespodziewane wjeście
-Cóż taka ślicznotka marnuje się jako ninja? nie szkoda Ci?
-No ja nigdy nie zrozumiem dlaczego takie chucherko jak ty zostało ninja. Pewnie zawsze pożądnie obrywasz prawda?
Męszczyzna się wkurzył i wyciągnął miecz pioruna a Dziewczyna z błyskawic stworzyła własną katae i zaczeła się walka

tymczasem Makashi dalej obrywał baty.oberwał tak że moc lisiego demona znikła a on wleciał do jaskini gdzie toczyła sie walka.wleciał tak szybko i nagle że przez przypdek wojownik przeciął kataną Makashiego.odciął mu ręke i noge.Makashi zemdlał i poturlał sie na ziemie

Wojownik pogardliwe powiedział.
-No patrz spadające gwaizada..niedość że zapomniałem pomyśleć życzenie to jeszcze ją uszkodziłem.
zaśmiał sie ironicznie nagle temari sie zdenerwowała i strzeliła błyskawicą że go sparaliżowało.
Następnie wzieła martwego wojonika i po odpowiednim zabiegu Makashi miał noge i ręke. Nastpenie po rutynowych badaniach sprawdziła czy wszystko gra i było ok. Puznije zrobiła klatke z pioronów i wrociła do walki

-dziękuje-powiedział i uaktywnił moc kyuubiego tak że zniszczył swoją klatke.uderzył kolesia w głowe i nie mógl sie ruszyć-ATAKUJ TERAZ!!

Dziewczyna sie uśmiechneła i machła raz ogonem uderzając go że poleciał daleko.
-To za to co mi zrobiłeś w przeszłości powiedziała idąc do niego.
i uderzyła go jeszcze raz że poszedł nad przepaśc.
-To za Makashiego
i zamachneła ogonem uderzając go ze spadł z na dół
-A to za Kimiko
i jeszcze uderzyła ogonem powodując lawine

Makashi złapał Temari i odskoczyl z nią od lawiny
-faet nie ma szans tam przeżyć-powiedział i patrzał jak wszystko na niego spada-jak cos to go walnąlem zaciebie i za to że przez nigo prawie zostałem kaleką

-Prawie robi wielką różnice-powiedziała i popatrzyła na zasypaną szczeline.
-To koniec-powiedziała odwróciła się i schowała ogony

-własnie-Makashi schował ogony i poszedł powoli w kierunku jakiejś jaskini.kapała mu krew z szaty a Makashi trzymał sie za oba ramiona-pa

-Co ci jest? zapytała widząc jego rany. Nagle misiek ni stąd ni zowąd skoczył na makashiego i go przewrócił
-Kope lat stary co nie?-zapytał wesoło
Nagle dziewczyne pszeszedł dreszcz i obrociła się. Zobaczyła wojownika.
-Myslisz że tak łatwo mnie pokonać?! Pozwoł może że teraz ja zaatakuje! i wyciagnął ręce przed siebie i nagle ogromna fala powietrza oderzyła w dziewczyne że uderzyła w ziemie odbiła sie od niej i poturlała po gruncie

-Temari!-Makashi uaktywnił moc kyuubiego odstawił misia i powiedział-potem pogadamy-złapał Temari po czym odstawił pod drzewo.rzucił się na wojownika.miał 3ogony.uderzył go w gółowe,w serce,w płuca,w żebra i wyklopał go w brode tak że zleciał na sam dół kanionu.

Dziewczyna otworzyła oczy i uaktywniła 4 ogony zobaczyła na dno kanionu.
-Tak jak myślałam...skalna tarcza.-powiedziała i zwróciła sie do Makashiego.
-Mam plan,nie biegniej teraz za mną powiedziała gdy wojoni stanął nad nią.
-Chodz..sprubuj mnie złapać..leszczu-powiedziała i pobiegła a waojownik ruszył za nią

-nie iść stąd to walić-powiedział i zaczął uderzać powłoką lisiego demona(wydłuzam ręce i wlae nimi w niego bardzo szybko jak Naruto w Orochimaru).-Pozałujesz!-krzyknął i złapał się nagle za ramie-"boli jak ......."-krzyknął w myslach i krwawił dalej.atakowal znowu

Misiek zrobił śmieszną mine i powiedział.
-Radzę Ci przestać dla własnego zdrowia-powiedział i podszedł do niego.

Tymczasem Temari zaprowadziła go nad morze.
-No chodz..chucherko...-powiedziała i wskoczyła do owdy a wojonik wskoczył za nią

-"prawie nie mam krwi.zaraz sie wykrwawie na smierć"-pomyślał i powiedział do niego-mi nic nie jest!nie martw sie

-Myślisz że traciłbym na to czas głupku?-powiedział wesoło i go przewrucił.
-Pozwól że cię wyleczecze dobrze?-powiedział wesoł i zabrał się do leczenia.

Temari walczyła w wodzie.
-Kto by pomyślałaż że będziesz taka silna-powiedział uderzając ją w brzuch.
-Kto by pomyślał że bedziesz taki naiwny-powiedziała i staneła na wodzie.
-Żegnaj-powiedziała i włozyła do wody 4 ogony i wpuściła tam błyskawice a że woda to najlepszy przewodnik prądu zabiło go na miejscu.
Następnie schowała ogony i poszła do Makashiego i niedzwiadka