las

-Ale to będzie proste misi..-powiedziała do niedzwiadka i misiek zamknął oczy i uderzył łapą i szybko wybiegli z jaskni zasypując wejście i wyjście-koniec..udusi się-powiedziaała wesoło i przywowała orła i polecieli

Temari z miśkiem przyszli nad rzekę.
-No to złów sobie tą wieelką rybe-powiedziała siadając na kamieniu.
-Patrzysz na mistrza!-powiedział dumny i zabrał się za łowy

Makashi stanął za nimi.
-cześć-uśmiechnął się i usiadł kolo Temari.-łowicie ryby?-namalował wędki-ninpou choujuu giga-wedki wyszly-weż jedną-powiedział do Temari i wziął wędkę po czym zaczął łowić-rybki sie nie połapią że robaki z atramentu

-Poprawka ja łowie-odpowiedział misiek i który złowił już 12 rybek.
-Ta..-odpowiedziała temari i wzieła wędke i zarzuciła.
-Misiek tylko nie bierz rybek z chaczyka-ostrzegła a misiek odpowiedział;
-Nie no spokojnie..aż tak podły to nie jestem-odpowiedział wesoło i łowił dalej

Makasi chichotał i łowil ryby

-Mam coś!-krzyknął Makashi i wyłowil wielką rybe.-ładnie.zjem sobie na kolacje

Misiek się naburmuszył i złowił większą rybe od Makashiego.
-Tak sie to robi-powiedział z dumą a temari się uśmiechneła. Narazie jej nic nie brało więc siedziała spokojnie i patrzyła na wode

-no tak-powiedział i miał drugą.to była taka sama ale druga.-mam fart naprawde-uśmiechnął sie bardzoej i łowil dalej

Nagle i temari coś wzieło taka ta ryba silna że aż ją pociągnąneło do ziemi. Wbiła więc stopy w ziemie i zaceła ciągnąć.
-Kurcze co ja złowiłam? statek podwodny?-zażartowała i ciągneła dalej

Makashi zajrzał

-okazała ryba-powiedział i zanurkował po czym kopnął lekko i szybko rybe tak że poleciała do ręki Temari-i jak?-spytał wynurzając sie-naprawde wielka

-No..i ciężka..-odpowiedziała bo prez ciężar ryby musiała usiąść a misiek podszedł i zaczął ją wąchać.
-Śmierdzi-powiedział-nie powinna tak cuchnąć.
Temari też to poczuła i wstała.
-Faktycznie jedzie-powiedziała i zwróciła się do Makashiego
-Czujesz to jak jedzie?

powąchał i zaraz sie odsunął
-Fuj!-krzyknął i zerknął do wody-kto tak naśmiecił?-spytał widząc w wodzie wiele śmieci

Dziewczyna podeszła nad brzeg i popatrzyła na na prąd rzeki i zaczeła iść w góre
-To gdzieś wtamtych okilicach z tamtąd napływają te zanieczyszczenia-odpowiedziała pokazując wielki kanion

-to iziemyposzedł za nią-"nienawidze bąłaganu"-pomyślal

-Jak to dłużesz potrwa ryby i inne zwierzęta żyjące tu wiginom-powiedziała skacząc po gałęziach i zobaczyli wielki pojemnik z ogromną dziurą z kąd wypadały brudy aprzy tym stala jakas postać.
-Czekaj najpierw z tym kimś pogadam-powiedziała i zeskoczyła podchodząc do osoby

okazał sie to pijak.Makashi też do niego podszedł

-"ledwo stoi,śmierdzi,trzyma zbitą butlke sake.bez wątpienia jakiś pijak"-pomyślł i powiedział-ty odkręcileś ten zawór?-spytał wskazując na rure