ośrodek wypoczynkowy

-A ty ile razy chiałes sie zabić nie myślac o mnie i o przyjaciołach?-odpowiedziała wyjumjąc katanei trzymajac ja przy ziemi

-lecz nauczyłem sie że tak sie nie robi!bralem z kogoś przykład!-krzyknął i nie kontrolował kyuubiego co on wykorzystał i wyrósl 1 ogon

-"do 4 moze kontrolować ale nie do pięciu"-pomyśla, kyuubi

-Nie denerwuj sie-powiedziała i odwróciła się i wyszła

Makashi ją złapał

-i co tak sie poddasz??pewnie teraz znowu bedziesz chciała być sama i sie bedziesz próbowała zabić ale ja do tego nie dopuszcze-wyrósł już drugi ogon

-Nie nie będe-odpowiedziała spokojnie-Idę coś roztrzygnąć

Makashi jej dalej nie wierzył

-chcesz mnie od siebie odciągnąć żebyś mogla sie spokojnie zabić TAK?!-krzyknął i wyrósł 3ogon

-Głupku-odpowiedziała i sie uśmiechneła-uspokuj się no..wdech..i..wydech...a teraz pa-i wypowiedziawszy to poszła

Makashi szeł za nią.wyrósl mu czwarty ogon i nawet go nie zauważyłże skóra mu sie zdzierała.

-Juz nie pozwole na szantaż..-powiedziała do siebie dotykając palcem koniec ostrza katany.

w końcu przybrał 5 ogonów i sie nagle zatrzymał.oczy kompletnie były czerwone i złapał sie za głowe

Temari gwałtownie sie odwróciła i sie przestraszyła.
-Makashi prosze opanuj demona!

znalazł sie przed demonem

-obiecałeś że bedziesz mi posłuszny!
-lisy to chytrusy-uśmiechnąl sie szyderczo i dmuchnięciem przywalił Makashiego do .ściany(podświadomośĆ).tYMCZASEM RÓSŁ JUŻ SZÓSTY

Temari tak stała rozwijając zwój.
-Makashi jak jeszcze mnie słyszysz to proszę! Opanuj tego demona!

nie słyszał ale próbowal choć rósł już 7ogon.kyuubi powoli go sięgnął pazurem(podświadomość)i podniósł do pieczęci

-zdejmij to a tobie ani nikomu innemu nic sie nie stanie
-nie poddam sie!to moja droga ninja!-uderzył go samehadą i odskoczył

Dziewczyna wykonała gesty i zaczeła wysysac chakre demona. Czerowna chakre została wchłaniana do zwoju i powoli zaczeły chowac sie ogony.