Kaplica

-ciesze sie że będziemy rodziną-odpowiedziała Hagamaru i z radości znowu się popłakała.Makashi spojrzał z ucieszeniem na Temari

Nagle wszystcy mieszkańcy wioski Piasku wyrzucli opaski w góre a dzieci swoje wstążki a Temari z uśmiechem pocałowała Makashiego

nagle przybył oddział Jouninów.

-przepraszamy za spóźnienie-wyrzucili kapelusze w góre na cześć pary

Mieszkańcy Piasku zmieszali się z Mieszkańcami Wioski Mgły i wesoło do nich zagadawali ,śmiali i płakali z radości

Tymczasem Hagamaru zagadnęła do Monaru

-słuchaj chciałabym wyjechać z tobą po ślubie.pomyślałam żźe mnie wiele nauczysz
-zgoda ale potem o tym pogadamy bo trzeba się cieszyć!-powiedział wesoło i zaczął rozmawiać z jakimś Sage wioski piasku.

dzieci Wioski Mgły i Piasku staneły po obu stronach kaplicy i zaczeły sypać kwiaty.
Temari popatrzyła na Makashiego zuśmiechem i wzieła go za reke dając mu znak że mają wychodzić

Makashi tylko się bardziej uśmiechnął

-ciesze sie-powiedział a Monuro i Hagamaru podbiegli do nich-co teraz będziecie porabiać?-spytała

-Hagmaru nigdy nie słysząłaś o miesiącu miodowym?
-no nie.w wiosce herbaty nikt z klanu Sai nie mówi o tym nikomu do 23lat a ja mam własnie tyle.wiem że dziwna tradycja bo mi sie nigdy niepodobała

Wtrącił się brat temari.
-Takochi!-powiedziała szczęśliwa do reszty a on sie tylko uśmiechnął:
-No chyba nie bedziecie zaraz po ślubie brać sie za misje? Dokoąd pojedziecie? Ja bym was wygonił do wioski Pyłu. Idealne miejsce

-hej Makashi-zagadnęła Hagamaru-a ty skąd wiedziałeś o ślubach
-czytam wiele książek-odpowiedział-kraj pyłu tak?i co o tym myślisz Temari?

-Jeszcze nigdy tam nie byłam a sama nazwa zachęca-odpowiedziała a Takochi zażartował:-Macie tu walikze i papa spokojnie nie będe tęskinic będe dzielny

-szybko tam dotrzemy-wskazał na 2swoje orły w górze-jeden nosi bagaże drugi wiezie nas

-No dziękuje Ci bracie-odpowiedziała zlekka ironicznie i uścisneła go i Hagamaru

-papa braciszku-powiedziała.-mój orzeł którego namalowałam ma twoje bagaże-orzeł zleciał i oddał je Makashiemu.zajrzał tam-wszystko co chciałem wziąć dziękuje-podziękował Hagamaru i ją uścisnął-to jak wyruszamy?

-Możemy wyruszać-odpowiedziała i rzuciła za siebie swój bukiet"ciekawe która kobieta go złapie i wnajbliżyszm czasie wyjdzie za mąż" pomyślała szczęsliwa

-świetnie-Makashi wskoczył na orła uśmichnięty