www.naruciakrpgbyforum.fora.pl :: Przegląd tematu

Wysłany: Sob 14:24, 19 Sty 2008

-czas na mnie-uaktywnił 1ogon i zaczął leczyć Temari-Sai leczenie.poziom rany 10.poziom leczenia 11.-wyleczył Temari a Raiju rócil do ciala Temari.Makashi znikł

Wysłany: Sob 14:22, 19 Sty 2008

Raijju rzucił się na niego a gdy temari podeszła no Makashiego klon Sumaru wbił w nią katane,który przebiła jej serce. Jednak wyciągneła katane kucneła i wyleczyła makashiego używając Kuaku Saisei i upadła na ziemie,a demon rozszarpał Sumaru

Wysłany: Sob 14:19, 19 Sty 2008

-a niech to!-palnął Makashi i padł na kolana-"co ze mnie za Mizukage jak nie umiem go zwyciężyć.-zaczął pluć krwią

Wysłany: Sob 14:17, 19 Sty 2008

jednak tamto było kawarimi.
-No proszę wpadł wpułapke..gnojek...-wysedził a w oczach Temari pojawiły się łzy a zaraz potem wsikełośc.
-Zapłacisz za to...sykneła i Raijju stanął nad nią.
-Atakuj Raijju!

Wysłany: Sob 14:15, 19 Sty 2008

Ale Makashi zdązył ją wypchnąć i sam został przebity.

-teraz mi sie nie wymkniesz-wziął samehade i uderzył go z całej siły w glowe-co ty sobie myslisz że jak bęę krok o śmierci nie będę bronil innych?

Wysłany: Sob 14:13, 19 Sty 2008

Temari odwróciła się za ciebie i zobaczyła prawdziwego Sumaru,temten był klonem.
-Po tobie...-syknął i zanim zdązyła cokolwiek zrobić przebił ją kataną na wylot

Wysłany: Sob 14:11, 19 Sty 2008

nagle sumaruy został popchnięty.Makashi pojawił się pod nim i zczął mu wymierzać serie ciosów

Wysłany: Sob 14:10, 19 Sty 2008

-Naprawde? o....To żryj to!-krzykneła i powstał Raijju który ruszył na Samura a temari pomogła makashiemu wstać.
-Już cię tu nie ma-powiedziała i wepchneła go w jaskinie i powiedziała
-Sumaru..zginiesz...

Wysłany: Sob 14:03, 19 Sty 2008

-nie zależy mi na tobie-powiedział-bardziej zależy mi na Mizukage.wiesz dlaczego zawsze jest na niego tyle ataków?bo za jego gloe jest nagroda!jak go zabije zajme się tobą!-wrzsnął przygniatająć mu nogą głowe bardziej

-u-cie-kaj

Wysłany: Sob 14:01, 19 Sty 2008

-Chyba ty...-odpowiedziała i wyrósł jej jeden ogon i go z całej siły uderzyła.
-Sumau..zależy ci aby mnie zabić prawda? więc prosze..zabij mnie...

Wysłany: Sob 13:59, 19 Sty 2008

-nie wiem po co go bronisz ale-Makashiego chwycily gałezie drewna.zapadł sie pod ziemie i pojawił koło Sunaru-musisz sie wiele nauczyć-wdepnął mu na twarz.-Doton!Doryuu Heki!

Wysłany: Sob 13:56, 19 Sty 2008

-Widzę dalej jesteś tchórzem..boisz się otwartej walki a wiesz dlaczego..?-powiedziała i nagle znikneła pojawiając się kołoniego i sykneła mu do ucha-bo boisz się przegranej...i uderzyła go w plecy przez co odszedł od Makashiego i rozwineła wacharz zakrywając go

Wysłany: Sob 13:53, 19 Sty 2008

z łatwością go chwycił i wbił mu go.

-bo ci na nim zależy-zaśmial się

Wysłany: Sob 13:52, 19 Sty 2008

-Sumaru!-krzykneła temari widząc go.
-Przecież to sprawiłam że twoje życie się tak potoczyło...to dlaczego znecasz się nad nim?-powiedziała widząc makashiemu i rzuciła w Sumaru kunai

Wysłany: Sob 13:49, 19 Sty 2008

Makashi i tajemniczy ktoś pojawili sie nagle w dziurze w posągu Hokage.

-zemszcze sie za wszystko!-wbił Makahiemu kunai w brzuch